czwartek, 17 października 2013

Przepraszam... ;c

Hej , postanowiłam zawieść bloga na czas nieokreślony . Przerpraszam Was wszystkich, Jeśli wgl ktoś mnie czyta ?
Mam jeszcze prośbe te osoby co mnie czytają niech napiszą to w komentarzu , bd bardzo wdzięczna .
To  chyba na tyle . I kilka zdjęć żeby niebyło smutno ... Kira Verdas



wtorek, 1 października 2013

Zapraszam i przepraszam...

Hej , zapraszam wasdo mojego drugiego bloga  ;P Tam jest wyjaśnione dlaczego go załozyłam ;3
Przepraszam zato żę miesiąc niedodawałam rozdziału ale mam dla Was niespodzanke - mianowicie piszę one shota przeprosinowego ;D
Na tyle zapraszam ;*
Kira Verdas

poniedziałek, 2 września 2013

Rozdziała 6//Sam na sam//


Rozdziała 6//Sam na sam//
                              Leon
Kiedy doszliśmy do domu Vilu.
-Tato , jesteśmy i zaraz wychodzimy .- Krzykneła
-Leoś zostań i nieodpowiadaj na żadne pytania . ok?- 'Jaki ona ma  piekny uśmiech...Kurde Verdas znowu sie zozmarzyłeś !'- zaczołem sam na siebie krzycieć w myślach.-Ja ide się przebrać .- Podeszła do mnie i pocałowała w policzek. Dziewwczyna pognała a ja postanowiłem się ' rozgościć ' (xD) . Do pomieszczenia wkorczyła Jede i Matiasem . Nawet niezauważyliże ja tu jestem . Czy ja naprawdę jestem niewidoczny ?! Czy jaki?! nie zozumiem ale dobra .
-Mati , ja Ci mówię że jak zaraz po Moim i Germana ślubie tej smarkuli tu nie będzie i dobre będzie .- Czy ona wogóle umnie zdania tworzyć ? Chtba nie .
-Dzień dobry?.-Powiedziłem nie pewnie .
-O mój Boże , Mati on chyba słyszała nasą rozmowę. - Skierowła się do męczszyzny , który wzrószył ramionami i wyszedł z pomieszczenia. 'Ale się przejął.'-Pomyślałem ...Znowu co ja mamy z tym myśleniem dziś ?! Nieważne .
Pięć minut póżniej wyszła Viola wyglądała przepięknie .
Chciałem do niej podejście ja pocałować . Ale ona była pierwsza. Nie
nieczekając dalej. Chwyciłe ją za rękę i wyszliśmy z domu dziewczyny .
-Niestety muszę założć bandamke .- Powiedziłem i założyłem jej chustek na oczy 

                                    Violetta
Szliśmy dobre 10 minut aż w koncu doszliśmy ... Chyba . Bo się zatrzymaliśmy . Nie wiem gdzie on mnie zaprowadził . No bo nieznam Beunos Aires.
-Już jesteśmy na miejscu. -Zdjął mi chustkę z oczu i zbobaczyłam że jesteśmy na jakiś pogórku z którego było widać piekną panoramę miasta.
-Wiesz  że jesteś wspaniły?-Zapytałam podchwytliwie.
Usiadliśmy na biłej ławeczce pod drzewem.- Opowiedź mi coś o Sobie?-Zapytałem- Jeśli tylko chcesz?

-Jasne... No to tak po Twoim wyjeździe z   Beunos Aires , byłem przygnębiony więc moja mama zapisała mnie na lekcje gry na gitarze do studia . Po skączeniu normalniej szkoły znomu zróciłem do tej wspaniałej placówki. Tam poznałem Ludmiłe i Andresa, Dalej 'zapryjaźniłem' się z Ludmiła. Ona sie zmnieniła kiedyś była...Normakniejsza . Ale kiedyś coś się stało i jej palma odbiła , zaczeła się ze wszystkich wyśmiewać a z Naty zrobiła sobiesłużącą. Przez nią stałem się arogancki , zarozumiały i werdny. Ale na moje szczęszcie wróciłaś.-Skończył swój monolog.-Może terza ty opowiesz mi coś  Sobie ?- zapytał z wielkim bananem.
-Ok no to jak wiesz moja mama zgineła w tarsie koncertowej, zresztą ostatniej tracie.-Jedna jedyna łza i zleciała ale Leoś ją zetarł.-Potem mój ojciec brała mnie ze sobą za granicęna 2 -3 miesiące . Tarktowałmnie jak walizkę. A potem wracaliśmy. Aż Kiedyś dzień po moich 7 urodzinach Wyjechała na stałe ...Tak nastałe była pół roku w Meksyku ,pół roku we Francji ,a nawet rok w Anglii. Tam znowu coś się niespodobało I przeprowadzilśmy sie do Madrytu. Nigdy niechodziła do normalnej szkoły, zawsze miła guwernatke . Niemiłam nigdzie,to Nigdzie przyjaciół .Niemogła nigdzie sama chodzić nawet niemogła wyrzucić śmieci.Chcę żeby moja mama tu była...W domu bo, czasami mam chotę się do niej wybrać , Czasami mam dość życia.-Rozpłakałam się .
-Nie mów tak Violu .Twój tata tak robiłżeby cię ochonić.
-Wiem Leon ale on traktuje mnie jak walizkę. Proszę Cię niebroń go .
-Już , spokojnie.-Pogłaskał mnie po ramieniu.-Twoja mama chciłaby żebyś była szczęśliwa . Ja ja niepozwilę żebyś była przygnębiona , bo Cię kocham.-Pocałował mnie w czoło.
-Kocham Cię Leon- Powiedziła i wtuliła się w niego.
-Ja Ciebie też .
Siedzieliśmy tak do godziny 15.30 (z domy wyszli o 15) . Kierolawismy się do kawiarni .-Masz ochotę na loda?
-Jasne 
Leon odprowadził mnie póżniej do domu . Zrobiła codzienną toaletę i wsunełam się pod kołdrę i zasneła odzijeszym dniu.
_________________________________________________________________________________
Hej 
Jest rozdziła .Końcuwka jest beznadziejna bo niemam pomysłu.
Teraz szkoła jej ale się cieszę (czujesz tą inonię?)
Rozdziły bd się pojawiała w weekendy .
Kira Verdas ;*

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdzaił 5 Cz. 2 //Ratujesz nam życie //

                                                                                   Violetta
Gregorio zaczoł się na nas drzeć , tak drzeć bo krzykiem tego naznać niemożna nazwać .W pewnym momęcie do klasy wleciała Angie.
-Co tu się dzieję ?- zapytała - Dlaczego Ty nigdy nie byłeś zakochany?
-Chyba nie. - Szepnął mi na ucho Leon
- Ja sobie wychodę z klasy , przychodzę a co widzę ci dwoje miziają się przycałej klasie.- wytłucaczył ? Wiem wymamrotał o wiele lepiej.(xD)
-Oj Gregorio - weschneła Angie.- Daj im spokój . Idcie dzieciaki , no idcie .
Kiedy wyszliśmy z klasy wybuchneliśmy śmiechem , wszyscy patrzyli na nas jabyśmy z psychiatryka uciekli , może kiedsyś nas tam zamknął . Moje przemyślenia przerwał melodyjny głos mojego ukochanego.
- Masz ochtę szkoczyć ze mną do parku ? Hmm...- Zapytała mój chłopak.
-Ależ oczywiście mój kochany ale najpierw pójdziemy do mnie ja się przebiorę i możemy iść .
- Możemy , kochanie a twój tata niebędzie zły...
-Za co? Że przyjdzieś do mnie do to nie jest zbrodnia ... chyba - ostanie słowa powiedziała jak najcieszej można , ale chyba usłyszał -,-
-Chyba ?- zapytała a ja się zaśmiła
-Oj żartowałam.
Reszte drogi doszliśmy śmiejąc ,żartując , przytulając się no i całując się .

_________________________________________________________________________________
Hej 
Wiem pamiętam obiecywała ...
A co zrobiłam niedowawłam rozdziłu przez prawie chyba 2 tygodnie .
Przepraszam ale mam tylko jeden powót do wytłumaczenia mianowicie moja  MAMA zabierałami nata na noc , a całymi dania mi  mnie niama w domu  a rozdziały dodawław w nocy , tak najlepij .Ten rozodzalik pisałam po 11h.
'Dobra , dobra Kira nieuzalaj się nad sb' - penie pomyślicie .
Ale ok.
Od dziś bd pisała nazwy rozdziłu.
Ok. papap ;*
Kira Verdas

czwartek, 22 sierpnia 2013

Po prostu musiałam ;3

Siedzie se na yt i co widzię ...;3 Hhahaha normanie jebłam i nie wstałam <3 I jeszcze wiedziła że Valeria (Lara) tak ładnie spiewa ?*_____* Bo ja nie  .
Kira Verdas

wtorek, 13 sierpnia 2013

Załamałam się ...

                      Hej ...
Dziś w nocy  gadłam z Mileną  <nasza tradycja > powiedziła mi o tej beznadziejniej stronce .Tu macie  Link   Nie powim  się wkur...rzyłam . Chcę żeby ta stronka znikneła z Fejsa co  oni sb myślą . Nie obrażają Violetty tylko nas . Nas FANÓW tego wspaniłego  filmu . Jak czytam  te komętarze to i sie słabo robi.
 Zgłośmy tą stronke  , co? Nienawidzię  takich ludzi .
Proszę o udostępnianie tego posta .
Wściekła Kira


                                

niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdziła 5 Cz.1+ pare pierdół ;3

 Rozdziła 5

                                                                       Leon
Byłem  wściekły na tego Tomasa , ale niechiałem tego pokazywać . Widzialem że Vilu miła ochote go zabić. Dlaczego ja się oszukuje ?! Przecierz gdyby to nie było katalne to dawno bym to zrobił . Ale nieważne . Teraz mamy zajęcia z Gregorio. Ohoo... Znowu się zaczyna . Dlaczego znowu ja ?!
-Leon! Patrz na palec!- krzyknął nauczyciel i kazał mi iść za sobą - Co albo  kto jest ważniejsze od mojej lekcji??- zapytał wściekły Gregorio .

-Nic . Przepraszam Gregorio.- powidziłem i spuciłem głowę . 
-Wyjdż... Albo nie ja wyjde a wy róbcie co chcecie - wylazł . "Boże święty co my z nim mamy "- pomyślałem .
                                                                 Violetta
Mój biedny Leosiek. Ten Tomas jest niemożliwy mam go dość i mój misiek chyba też . Postanowiłam że do niego podejdę .
-Hej , wszystko ok.?-zapytłam
-Tak. Tylko mam dość tego dnia. - powiedziła ja go pocałwałam go  chyba jak najbardziej umiłam. Braaaaardzo namiętnie .Ale oczywiście ktoś musiła nam przerwać. Całowaliśmy sie dobre 4 minuty (niezabijcie ponisło mnie xD)... A mianowicie Gregorio.

-Przepraszam czy wam przeszkadzam?- powiedziła ironicznie Gregorio
____________________________________________________________________________________
1.Hej wiem że daawno niebyło rzodziłu , ale to tylko moja głupota . Jestem głupia że założyłam sobie bolaga a nic niedodaję . Ale obiecuję że bd starała się dodawać codzinnie chociaż po rozdziale .
2. Dziś wracam do domu . 30h w autokarze.  masakra -,- . Więc część 2  bd we wtorek albo w poniedziłek w nocy ale to zależy ode mnie.
3. Mam nadzieję że nas jeszcze pamiętacie ;3
PRZEPRASZAM WSZYSTKICH !!!!!!
4. Mam prośbe możecie wymyślić kawałek 6 rozdziału ale to tylko prośba nie musicie ale zawsze można spóbować ;p
Z innej beczki ...Zablokowali mi fejsa . Cały tydzień bez fejsa to masakra , oby mi go odblokowali bo jak nie to normale z mostu skocze . Widzieliście nowego bloga Miśqi http://leonetta-na-zawsze-razem.blogspot.com/ polecam . Uciekła ode mnie .  Polecam, dziwczyna ma talent .
Wiadamość do Miśqi: Mam nadzieję że   mi bd jeszcze pomagała co? Hm,..
Ok kończę bo się rozpisałam.
Spalona i obolała  Kira 
Papapap ;*